Sytuacji tych wydarzyło się wiele. Schemat był zawsze ten sam.Haker wyszukuje luki w systemie zabezpieczeń firmy.
Następnie instaluje konie trojańskie lub wirusy szyfrujące dyski twarde.
W prosty sposób wyciekają wrażliwe dane.
Przelewy dochodzą gdzie nie powinny.
To są tylko przykładowe scenariusze.
A gdy by tak:
- przeprowadzić testy penetracyjne,
- prawidłowo wdrożyć zabezpieczenia sieciowe,
- zainstalować mikroprocesorowe pułapki na hakerów,
- zainstalować system wykrywania włamań?
Decyzja jest Twoja Kliencie, Biocrypt jest do Twojej dyspozycji.